,

Odpowiedzi na pytania do debaty kandydatów do Parlamentu Europejskiego organizowanej przez Stowarzyszenie Europejska Demokracja – Nadzieja i Otwartość

1. Czy Wspólnota Europejska ma funkcjonować jedynie jako wolny rynek, czyli cofnąć się do modelu lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych XX w., czy nadal rozwijać się w postaci Unii Europejskiej ukształtowanej przez traktaty od Maastricht po Lizbonę stanowić wspólnotę państw i narodów połączonych przyjętymi zasadami demokracji, praworządności, pomocniczości, praw człowieka, solidarności i lojalnej współpracy.

Odpowiedź na to pytanie jest krótsza niż samo pytanie.
Unia Europejska może rozwijać się tylko idąc do przodu, co oczywiście wyklucza zatrzymanie się na etapie jej rozumienia jako jedynie wolnego rynku.
Zresztą, przy obecnej rozbudowanej strukturze instytucjonalnej i sieci wzajemnych powiazań w kontekście wielopoziomowego zarządzania czy subsydiarnosci – takie nagłe cofniecie się do poprzedniego etapu jest po prostu niemożliwe.
Aby z powrotem stać się tylko wolnym rynkiem, trzeba by rozbić obecną Unię i stworzyć jakiś kadłubek, który by ją udawał. Oczywiście wiem, że w historii takie rzeczy się działy. Podmienianie jednych rzeczywistości przez ich podróbki, czy uczenie mówiąc, symulakry. To się generalnie nazywało, z rosyjska, „maskirowką”.
I oczywiście jest wielu takich w Europie dzisiejszej, którzy chcieliby taka „maskirowkę” zastosować w odniesieniu do Unii, wydrążyć ją instytucjonalnie od wewnątrz, poprzez opanowanie jej instytucji, a następnie ogłosić, ze „nowa Europa” to będzie Europa Ojczyzn”, oparta na wolnej wymianie handlowej, na przykład. Europa jako taki powiększony nieco Singapur.
Ale to se ne vrati- jak mówią bracia Czesi. Europa pójdzie do przodu, jako wspólnota demokracji, praworządności, praw człowieka i lojalnej współpracy., „wolnorynkowcy” wszelkiej maści pozostaną na jej kompletnym marginesie.

2. Czy Polska powinna aktywnie uczestniczyć w procesach integracji w dziedzinie wspólnej polityki bezpieczeństwa UE, w tym w europejskiej integracji obronnej? (Stała współpraca strukturalna – PESCO, Europejski Plan działań na rzecz obrony, Europejski Fundusz Obronny, konsolidacja przemysłów zbrojeniowych).

Zdecydowanie tak. Jesteśmy członkiem NATO i to jest podstawowa gwarancja naszego bezpieczeństwa, ale to nie oznacza, że nie potrzebujemy uzupełnienia tego, co daje nam NATO. To nie tylko stała współpraca strukturalna, ale też działania na rzecz ożywienia przemysłu obronnego w ramach Unii, a więc także wzmocnienie ważnej gałęzi gospodarki – byłoby dobrze, żebyśmy umieli z tego skorzystać.

3. Czy UE powinna prowadzić bardziej wspólnotową politykę zagraniczna na arenie międzynarodowej, zwłaszcza wobec mocarstw światowych – Chin, Rosji, Stanów Zjednoczonych? (Odpowiedź twierdząca wymaga wskazania instrumentów i kompetencji, które by to umożliwiały).

Byłoby dobrze, byśmy mówili jednym głosem w kluczowych sprawach zagranicznych. Naszym najważniejszym partnerem są oczywiście Stany Zjednoczone i tu bardzo bym sobie życzyła powrotu do rozmów o porozumieniu o wolnym handlu, choć na razie się to się wydaje niewyobrażalne. Jeśli chodzi o Rosję, to Unia już mówi jednym głosem w sprawie Ukrainy – chodzi o sankcje, które są jednomyślnie przedłużone w związku z brakiem zmiany stanowiska Rosji. Jeśli chodzi o Chiny, to także ważne, byśmy mówili jednym głosem – zarówno w sprawie praw człowieka, jak i współpracy gospodarczej. Tylko w ten sposób mamy szansę na podmiotowość. Żaden z europejskich krajów samodzielnie nie może się równać z rosnącym chińskim potencjałem.

4. Czy powinny zostać zwiększone uprawnienia organów wspólnotowych – Komisji Europejskiej i Parlamentu Europejskiego, jako reprezentantów interesów wszystkich członków Unii, czy też utrzymana, bądź nawet wzmocniona pozycja/ moc decyzyjna organów międzyrządowych tj. Rady Europejskiej.

Zdecydowanie powinna wzrosnąć pozycja Komisji i Parlamentu. Bo tam wypracowuje się, w drodze otwartej debaty , ten najbardziej istotny interes ogólnoeuropejski. Rada jest też ważna, ale jako reprezentacja interesów cząstkowych poszczególnych państw. Jeżeli między nimi sa antagonizmy, to wówczas ten interes jest definiowany jako najmniejszy wspólny mianownik. W parlamencie i Komisji opcja jest raczej za maksymalizacja wspólnego interesu. I to jest pozycja przyszłościowa.

5. Czy Polska powinna wzmacniać autorytet i kompetencje TSUE i bezwzględnie stosować się do jego werdyktów?

Dwa człony tego pytania domagają się jakby dwóch odrębnych odpowiedzi.
Jeśli chodzi o kompetencje i autorytet TSUE, to państwa narodowe nie muszą go samoczynnie wzmacniać. Autorytet ten wynika z umocowania TSUE w systemie unijnym, jako najwyższej instancji sądowniczej. Żaden atak na TSDUE, czy nieprzestrzeganie prawa ze strony państw członkowskich, samo w sobie nie jest w stanie podważyć pozycji tej instytucji .
Natomiast oczywiście, państwa narodowe, jeśli ustawiają się jako antagoniści TSUE, są w stanie zniszczyć jego reputację lokalnie, choć też na krótką metę. Taka próba oczywiście była przeprowadzona w Polsce, z osobistym atakiem Ministra Ziobry na niezawisłość i bezstronność prezesa TSUE, Koena Lenaertsa. To była sytuacja całkiem bez precedensu.
Natomiast kompetencje TSU są jasno określone i Polska nic tu nie może wzmocnić (ani też osłabić).
Co do drugiego członu pytania: oczywiście, że każdy kraj członkowski ma obowiązek stosowania się do werdyktów TSUE. Natomiast słowo „bezwzględnie” jest tu tylko tautologią, która może wskazywać na jakąś autorytarną stronę TSUE. Po prostu ma się stosować i tyle. Przystępując do Wspólnoty, wszystkie kraje UE zobowiązały się do przestrzegania takich samych wartości i reguł. Prawo wspólnotowe jest nadrzędne wobec prawa krajowego i musi być respektowane.

6. Czy Polska powinna wspierać postulat uzależnienia wypłaty dotacji od stanu praworządności w kraju członkowskim?

Tak, pod warunkiem, że nie dotknie on społeczeństw krajów, gdzie łamana jest praworządność. Utrudnienia spotkać powinny rządy, które świadomie łamią zasady państwa prawa.

7. Czy i w jaki sposób Polska powinna zainicjować proces wchodzenia do strefy euro? (Opinie i propozycje działań, a także przewidywany horyzont czasowy.

W najbliższym czasie do euro nie wstąpimy, bo to jest proces wymagający lat przygotowań, a większość rządowa zlikwidowała instytucje, które miały nas do tego przygotować – zarówno w ministerstwie finansów, jak w NBP. Uważam, że obecnie za wcześnie na wskazywanie dat, ale na pewno powinniśmy rozpocząć wielką narodową debatę nad wejściem do strefy euro i odtworzyć instytucje, które powinny nas do tego wejścia przygotować. Cała integracja europejska po brexicie będzie się skupiała na strefie euro, musimy więc myśleć o dołączeniu do tego klubu, inaczej wypadniemy na peryferia Unii.

8. Czy posłowie Parlamentu Europejskiego mają prawo opowiadać się przeciw decyzjom własnego rządu, jeśli naruszają one porządek prawny UE bądź państwa członkowskiego?

Posłowie do Parlamentu Europejskiego działają w interesie publicznym i reprezentują tych, którzy ich wybrali. Nie są zobowiązani do niewolniczego związku z danym rządem w ich kraju.
Wg. kodeksu postępowania powinni kierować się m.in. takimi zasadami jak: rzetelność, staranność i odpowiedzialność.
Czasami te wszystkie zasady zobowiązują nas moralnie do przeciwstawienia się złym decyzjom podejmowanym przez nasze rządy. Szczególnie dzieje się tak przy sprawach najwyższej wagi, jakimi są naruszanie unijnego porządku prawnego czy praworządności na poziomie krajowym, co może skutkować postępowaniem Komisji Europejskiej albo TSUE.
No i tak dodam od siebie, posłowie nie powinni być za to wieszani na szubienicach, tak jak to się zdarzyło mnie i moim kolegom w ub. roku. Bo tylko spełniamy swój obowiązek.

9 Czy Polska powinna w pełni i bez zastrzeżeń uznawać Kartę Praw Podstawowych UE, jako akt prawny funkcjonujący w europejskim porządku prawnym na równi z innymi europejskimi traktatami i jako taki obowiązujący w porządku prawnym Rzeczpospolitej Polski. Pytanie to dotyczy również Konwencji Stambulskiej Rady Europy (Rząd RP nosi się z zamiarem wycofania się z tej Konwencji).

Nie mam żadnych wątpliwości, że tak być powinno. Karta Praw Podstawowych to wielka zdobycz obywateli europejskich, która powinna być respektowana. Konwencja Stambulska jest kluczowa dla zapobiegania przemocy wobec kobiet i wraz z przyjętą w 2015 dyrektywą o prawach ofiar stanowi ważne narzędzie wsparcia dla kobiet, które są poddane różnym formom przemocy.
Powinniśmy też zdecydowanie wycofać się z tzw. protokołu brytyjskiego, który uniemożliwia badanie zgodności działań Polski z Kartą Praw Podstawowych przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, ale też inne, krajowe sądy lub trybunały. Ograniczono zatem poszerzenie kompetencji TSUE w istonym miejscy systemu prawnego, tam gdzie obywatele mogliby dochodzić swoich praw w oparciu o KPP. Motywowano to mocno urojonymi obawami światopoglądowymi. I, moim zadaniem, przywrócenie normalnego funkcjonowania KPP w Polsce poprzez wyeliminowanie tego czynnika zakłócającego jakim jest protokół brytyjski powinno być jednym z priorytetów nowego rządu po wyborach jesiennych.

10 Czy Polska powinna solidarnie uczestniczyć w przyjmowaniu uchodźców ze stref zagrożonych konfliktem – dotyczy to również przyjęcia obowiązku realokacji? W jakim kierunku powinna zmierzać reforma systemu Dublin III?

Polska powinna wykazać się solidarnością w przyjmowaniu uchodźców – wypełnienie zobowiązań, które przyjął na siebie rząd Ewy Kopacz (mowa była o pięciu tysiącach) było absolutnie wykonalne. Proszę pamiętać, że podczas konfliktu czeczeńskiego do Polski przyjechało 80 tysięcy Czeczenów – i stanęliśmy wtedy na wysokości zadania. Reforma systemu dublińskiego jest nieunikniona – presja na krajach „pierwszego kontaktu” jest zbyt wielka, by mógł on się utrzymać. Jestem jednak przeciwna obowiązkowym kwotom – system relokacji musi opierać się na dobrowolnej solidarności – bardzo wierzę, że jako społeczeństwo jesteśmy do niej zdolni.

11. Czy UE powinna dbać o kulturowe dziedzictwo Europy? W jakiej formie? Do jakiego stopnia może wpływać na kulturową tożsamość państw członkowskich?

Unia chroni różnorodność płynącą z dziedzictwa państw członkowskich – rozmaite europejskie fundusze wspierają remonty i odbudowę lokalnych zabytków, wspierane są lokalne kultury, języki, tradycje. Unia nie dąży to stworzenia europejskiego monolitu kulturowe, ale czerpie swą siłę z niemal nieskończonego bogactwa kulturowego państw członkowskich.

12. Czy Unia Europejska powinna dążyć do harmonizacji polityk socjalnych – jeśli tak, na jaką skalę i w oparciu o jakie instrumenty?

Z czasem być może jest to wskazane, obecnie powinniśmy się skupić na harmonizacji poziomów rozwoju gospodarczego, bo to jest najważniejsze źródło różnic w poziomach polityki społecznej. Najważniejsze jest zatem dalsze wspieranie spójności ekonomicznej Unii, co w praktyce oznacza wspomaganie krajów doganiających resztę, czyli np. Polski.

13 Czy UE powinna dążyć do ujednolicenia polityki podatkowej – opodatkowania wielkich korporacji i przeciwdziałania unikaniu obowiązku podatkowemu?

Unia jako wielki rynek i zarazem regulator tego rynku powinien szukać możliwości sprawiedliwego opodatkowania wielkich koncernów, stąd uważam, że podobny podatek powinien zostać rozważony, pod warunkiem, że znajdziemy kompromis między dwiema wartościami: swobodą gospodarczą i sprawiedliwością (uczciwym opodatkowaniem tych, którzy mają bardzo wysokie dochody).

14. UE zawiera umowy o współpracy gospodarczej z innymi państwami. W negocjacjach TTiP tj. traktatem o handlu i inwestycjach z Stanami Zjednoczonymi nastąpił impas. Czy jest on szkodliwy dla interesów UE, w tym Polski i czy należało by dążyć do jego przełamania? W jaki sposób?

TTIP jest właściwie martwy. Najwięcej problemów pojawiło się po stronie amerykańskiej i to USA odpowiadają za załamanie rozmów, mimo sceptycyzmu także po stronie niektórych sił politycznych. Byłoby bardzo dobrze dla Polski i Europy, że porozumienie między USA a UE zostało podpisane, bo to była bardzo kompleksowa umowa, która tworzyła zupełnie nową jakość na gospodarczej mapie świata. Wierzę, że po zmianie nastawienia w Waszyngtonie, wrócimy do stołu negocjacyjnego.

15 Jakie stanowisko powinien zająć rząd RP wobec polityki klimatycznej UE? {redukcja emisji CO 2}.

Powinniśmy więcej korzystać z instrumentów wspierających transformację energetyczną. Wszystkie siły polityczne powinny zawrzeć pakt na rzecz walki z ociepleniem klimatu, a także ze smogiem. Nasza logika powinna być więc nie skierowana na ograniczanie ambicji europejskiej polityki energetycznej, ale umiejętne korzystanie z instrumentów, które Unia daje, by wspierać zmiany w energetyce – odchodzenie od węgla i rozwój odnawialnych źródeł energii. Nasze wnuki będą nam za to wdzięczne.

16. Jakie konsekwencje dla funkcjonowania UE spowoduje powstanie silnej frakcji eurosceptyków w Parlamencie Europejskim?

Nie będzie jednej grupy europsceptyków – ich interesy i poglądy różnią się od siebie za bardzo, by móc sformować jedną grupę polityczną. PiS ustami Zdzisława Krasnodbęskiego już na przykład zapowiedział, że nie przystąpi do jednej grupy z partią Marine Le Pen. Będziemy mieli co najmniej trzy eurosceptyczne grupy, co oznacza, że ich głos prawdopodobnie ciągle będzie na marginesie głównego nurtu prac Parlamentu.

17. W jaki sposób partia biorąca udział w wyborach do PE zamierza wspierać inicjatywy obywatelskie zaangażowane od lat w promocje proeuropejskich postaw Polaków, a także prowadzić dialog społeczny i wykorzystywać opinie eksperckie pochodzące od środowisk obywatelskich, dotyczące przyszłości UE oraz miejsca i roli Polski w procesach integracji?

O partiach nie będę się wypowiadać, bo jestem bezpartyjna. Ale mogę powiedzieć, że moje 10 lat w Parlamencie Europejskim to wspaniały czas ciągłej współpracy z dziesiątkami środowisk: od młodzieży akademickiej, przez zrzeszenia przedsiębiorców, po uniwersytety trzeciego wieku. Bardzo wiele czasu poświęcam też na spotkania z ekspertami, udział w dyskusjach z nimi i lekturę ich propozycji. Moja Komisja w Parlamencie Europejskim, Komisja Spraw Konstytucyjnych co najmniej raz w miesiącu przez ostatnie 5 lat organizowała wysłuchania publiczne, podczas których słuchaliśmy ekspertów mówiących o wszystkich niemal kwestiach związanych z rozwojem Unii.